Rozmowa Gabi i Wojtka.
G: Tato, gdzie byłeś?
W: spałem.
G: Fujjjjjj ( z nieukrywanym obrzydzeniem).
W: Gabi spałem!
G: Fuuujjjj! (obrzydzenie równie duże, jak za pierwszym razem).
No i przypomniał mi się dowcip o gościu hotelowym, który nie wymawiał „r” i rano w recepcji zakomunikował, że zasłał łóżko 😉