W niedzielny wieczór wracamy od dziadków. Dziewczynki prowadzą burzliwą konwersację na temat księżyca, samochodów, dziadka, który z krwią jeździ itd. W pewnym momencie Gabi mówi, że tu jest kin (kino) i że do kin idziemy teraz. Na to Kasia: Siostro, chyba ci się w głowie pomieszało.
No i w ten mało subtelny sposób załatwiła sprawę kina:-)