Chodzi Gabi po domu w moich butach i powtarza:
– jestem stara baba, jestem stara baba, stara baba śmierdząca z komina…
hmmm… nie wnikam w szczegóły 🙂
Jeden wyraz łączący wszystkie złapane tu słowa to DZIECI. Świat ich oczami. Mój świat. Nasza wspólna podroż. W harmonii z otaczającym nas światem. Odkrywanie. Zachwyt. Fascynacja.
Chodzi Gabi po domu w moich butach i powtarza:
– jestem stara baba, jestem stara baba, stara baba śmierdząca z komina…
hmmm… nie wnikam w szczegóły 🙂