Na spotkaniu w potencjalnej przyszłej szkole Kasi, dowiedzieliśmy się, że dzieci już w pierwszej klasie wyjeżdżają na białą szkołę. Na myśl o samodzielnym wyjeździe Kasi, rozbolał mnie brzuch, a wyobraźnia rozhulała się na dobre.
Wieczorem powiedzieliśmy o tym Kasi. Ucieszyła się wołając: superowo! Zapytała na jak długo i czy będzie sama, czy z dziećmi ze szkoły. Gdy już poznała szczegóły jej entuzjazm był jeszcze większy. Na moje wypowiedziane drżącym głosem pytanie, czy nie będzie za mną tęsknić, odpowiedziała:
– ale mamo, to tylko tydzień!
Gdy ze smutkiem skomentowałam, że tak być nie może, Kasia ze spokojem stwierdziła: mamo, musi tak być!
Ku mojemu przerażeniu stwierdzam, że nie jestem gotowa na pójście Kasi do szkoły.
Na szczęście Kasia jest gotowa 🙂