Moje wiejskie sposoby na wirusy – syrop z sosny

Syrop z sosny robiła moja babcia i mama. Od kilku lat robię go i ja. To już trochę taka tradycja, że w maju, gdy szyszki na sosnach są klejące, wybieramy się z koszykiem i zbieramy pachnące cudo 🙂

W moim rodzinnym domu syrop z sosny wkraczał natychmiast, gdy tylko zaczynaliśmy pociągać nosem. Tak jest i teraz, w moim domu. To nasz stały towarzysz. Można go pić jak syrop po łyżeczce, można też dodać do wody jak sok.

CUDOWNE WŁAŚCIWOŚCI
Właściwości szyszek i młodych pędów są niesamowite, przekopując internet dowidziałam się, że nasza domowa tradycja ma oparcie w nauce:-) Zawierają gorycze, związki chemiczne o gorzkim smaku. Przyjmowane w małych dawkach przed jedzeniem pobudzają apetyt, działają uspokajająco i wzmacniająco; flawonoidy organiczne związki chemiczne o działaniu przeciw utleniającym, przeciwzapalnym, moczopędnym i rozkurczowym; węglowodany dodające organizmowi energii; witaminę C, która wzmacnia odporność, neutralizuje wolne rodniki; sole mineralne regulujące gospodarkę wodną organizmu, korzystnie wpływające na kości oraz kwasy żywiczne.

Syrop ma działanie wykrztuśnie i bakteriobójcze. Warto go pić przy infekcjach górnych dróg oddechowych, a nawet przy zapaleniu gardła. Zawarty w syropie olejek sosnowy udrożnia drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie. Wspomniana witamina C, węglowodany i sole mineralne wspomagają układ odpornościowy całego organizmu.

ZBIORY
Warto podczas majowego spaceru po lesie znaleźć chwilę i zebrać trochę klejących szyszek bądź klejących młodych pędów.  Pamiętajcie, aby dary lasu zbierać z szacunkiem.  Nasiona zawarte w dojrzałych szyszkach są pokarmem dla wiewiórek, dzięciołów i wielu innych zwierzaków.  Pomagają im przerwać zimę. Dlatego nie ogałacajmy całej młodej sosny z tych cennych owoców. Pędy najlepiej ucinać w połowie, wtedy nie pozbawiamy drzew szansy na coroczny przyrost. Wybierajcie pędy boczne, nigdy szczytowe. Dbając o nasze otoczenie i  zachowując harmonię możemy razem z mieszkańcami lasu korzystać z niezwykłych właściwości natury.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA SYROPU 
Szyszki i pędy, rozkładam je na szmatce, aby umożliwić ich dotychczasowym lokatorom możliwość zmiany lokum. Oczyszczam szyszki z ogonków, przyrosty z brązowych „włosków”. Pędy kroję na centymetrowe kawałki.  Dalej przekładam szyszki i pędy do dużego słoja, a raczej słojów i zasypuję cukrem. Osobno szyszki, osobno pędy. Ważne jest aby cukier dotarł do każdej z szyszek, do każdego kawałka zielonego przyrostu.Słoiki zakręcam lub szczelnie przykrywam szmatką. Stawiam na oknie i czekam. W momencie, kiedy cukier rozpuści się niemal całkowicie, przelewam syrop – odcedzając szyszki i przyrosty – do garnka, zagotowuję i wlewam do czystych, suchych buteleczek, które wraz z zawartością ustawiam na nakrętce do wystygnięcia.

Kiedy szyszki puszczają sok, warto do nich codziennie zaglądać, niestety te nie zanurzone w syropie lubią pokryć się pleśnią.

Smacznego i na zdrowie!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s