domowe szczytów zdobywanie

Kasiu nie wiem jak długo się utrzymam… dobiegło do uszu matki, która gotowa na wszytko, podążyła za głosem młodszej córki.

I to była jedna z tych chwil, kiedy ciało rodzica zamiera w bezruchu i jednocześnie mobilizuje wszystkie siły by przed niechybnym połamaniem kończyn uchronić dziecko.

Wspinając się na palce stóp, zdjęła matka córkę z zewnętrznej części schodów, mówiąc, że to trochę za wysoko i trochę za niebezpiecznie…

Starsza córka pogratulowała młodszej dotknięcia sufitu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s