Są noce, kiedy Kasia woła za swojego pokoju: mamooo, tatooo!
Wtedy jedno z nas po omacku trafia do jej łóżka i słyszy: nie mogę usnąć.
Kładziemy się wtedy obok niej z przekonaniem, że tylko na 5 minut, że tylko Kasia uśnie i … I budzimy się rano, zazwyczaj z mocno zdrętwiałymi kończynami słysząc:
– mamo czy to Ty? Wstań, już jest dzień!
– tato, czy ty w ogóle żyjesz, no rusz się!
– ooo, znowu nie przyleciał*, mamo dlaczego?
* Piotruś Pan