noc

Godzina ok 9 rano. Jedziemy do przedszkola. Aura jesienno-zimowo-depresyjna.
Gabi rozgląda się i zaciekawiona pyta: – mamo jest noc?
Ja, nie do końca zdziwiona, bo przecież równie dobrze mogłaby być godzina 16, mówię: nie kochanie, jest dzień, tylko tak ponuro jest. Na to Gabi: – mi to wygląda na noc.

Z bólem stwierdzam, że mi też to wygląda na noc…

Dodaj komentarz