Pomiędzy

Krótka chwila.

Znikająca wraz z mgłą otulającą łąki.

Już nie noc, jeszcze nie dzień.

Cisza wypełniana przez dźwięki lasu.

Sarny pragnące złapać ciepłe promienie słońca.

Choć na chwilę, zanim będą musiały schronić się przed człowieka wzrokiem.

Spektakl łąki, mieniącej się w maleńkich dziełach sztuki.

Stworzonych przez źródło ludzkich fobii.

Ogrom otaczającego mnie piękna.

Świt.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s